top of page

AXEL I SAMBA W DOMU...

Niedawno minęło siedem lat jak Axel i Samba znaleźli się w moim życiu. Dwa psy, adoptowane z różnych schronisk, które przesiedziały za kratami wiele lat. 

To one stały się inspiracją do tego by zacząć pracować z psami, by zostać trenerem dla psów 

Z uwagi na to iż w moim życiu psy są od czasu gdy byłam dzieckiem, to myślałam że adopcja psa jest sprawą prostą. Idziesz adoptujesz, pies cię kocha bo jest ci wdzięczny, że zabrałeś go ze schroniska.

Nic bardziej mylnego, szczególnie gdy chodzi o psa którego spotkało w życiu dużo złego, a do tego jeszcze wiele lat przesiedział za kratami. 
 

Tuż po adopcji, okazało się że nasze wspólne życie wcale nie zapowiada się na takie proste jak wcześniej myślałam. Okazało się, że nie byłam należycie przygotowana na przyjęcie psów do domu.

W pierwszych dniach okazało się, że dom nie był „spełnieniem ich marzeń”. Dom okazał się nową klatką, której nie znali, w której wszystko było obce i zupełnie nie wiedzieli co ich tam czeka. 
Pierwsze dni, a nawet tygodnie były trudne, bardzo trudne.

Z ich zachowaniami było sporo kłopotów. 

WP_20160610_19_10_01_Pro.jpg
IMG_7796.JPG
2015-06-26-95.JPG

Axel był nadpobudliwy i drzemała w nim agresja, Samba z kolei była bardzo wystraszona. Bała się wyciągniętej ręki, zakładania obroży, obcych osób, w szczególności mężczyzn. Bała się niemalże własnego cienia. Zdarzyło się też, że ze strachu potrafiła ugryźć.

Metody wychowania czy ułożenia psa, które znałam do tej pory, zawodziły.

Moja sympatia do nich, czułość i czas który poświęcałam nie dawały spektakularnych rezultatów.

Dobre maniery tych psów...a co to jest???...wtedy mogłam o tym tylko marzyć...

Determinacja i chęć zobaczenia szczęścia w oczach moich psów, szczególnie zlęknionej Samby skierowały nas po pomoc do specjalisty.

Wiedza teoretyczna i praktyczna jaką otrzymałam pozwoliła by rozpocząć pracę, ciężką i długą ale BARDZO satysfakcjonującą...

Tam też utwierdziłam się w przekonaniu i ostatecznie podjęłam wyzwanie by zostać psim trenem.
 

Dziś Samba ma błysk w oku i radość życia. 

Axel nie podbiega do psów z przekazem „mowy ciała” zaraz cię dopadnę i zrobię krzywdę. Oboje zupełnie obojętnie mijają rowery, itp. 

Dziś rozumiemy się bez słów i w pełni cieszymy się psio-ludzkim życiem.

bottom of page